środa, 31 stycznia 2018

WIELKI POWRÓT

 

   Nie wiem, dlaczego przestałam pisać. Czytałam mniej, miałam mniej chęci, nastąpił czas zmian- nic poważnego ani nowego. Nie mam zamiaru się tłumaczyć. Chcę po prostu zacząć pisać i cieszyć się tym, że o pierwszej w nocy już 1 lutego nadeszła ta zmiana, gdzie śmieję się do ekranu. Nareszcie się nie zmuszam i czuję szczęście i ogromną motywację. Mam zamiar to wykorzystać!!!.




↿profiler- psycholog pracujący w policji.
 Jego zadaniem jest stworzenie profilu 
osobowościowego mordercy na podstawie
 dowodów zebranych na miejscu przestępstwa, 
rozmów ze świadkami zbrodni, rodziną i 
znajomymi ofiary. 













    Więc (nie zaczyna się zdania od więc- nie będziesz mi mówił jak mam żyć) chciałabym rozpocząć od pewnych aktualizacji- co się zmieniło, jak to u mnie teraz wygląda.

    1. Nie bez powodu znalazł się tam ten u góry↑↑ jeśli go nie znasz, nie wiem jak można żyć bez znajomości niego, to jest SPENCER REID. Jeden z bohaterów Zabójczych umysłów, czyli serialu w którym zakochałam się i zdecydowanie jest to cudowny związek. Głównymi bohaterami serialu są agenci BIU (Behavioral Analysis Unit), czyli agenci jednostki FBI znani jako profilerzy1. Jest to serial psychologiczny, który idealnie wpasował się do moich aktualnych zainteresowań. Polecam wszystkim, którzy choć trochę interesują się umysłem mordercy, terrorysty, gwałciciela etc. Chociaż... dla znajomości Reida trzeba to poznać. Trzeba.

     2. Coś, do czego nawiązałam w punkcie pierwszym, zaczęłam interesować się psychologią.
                                                                                                                                                    ⬇Reid
To dopiero początek, ale już pewne książki o psychologii przeczytałam, a inne jeszcze czytam. Odkąd pamiętam obserwowałam ludzi, zastanawiając się, co nimi kieruje, jak i analizowałam swoje zachowania, uczucia, spontaniczne gesty. Teraz przeszłam tylko na kolejny etap- zainteresowania teorią, wiedzą. Powoli się w to wdrażać.
                                                                               

     3. Przeszłam bardziej na klasyki i książki popularno-naukowe (o psychologii, ale nie tylko), Jestem już w liceum, popieranie argumentów w rozprawkach Hermioną nie jest adekwatne do sytuacji, mimo że rani moje serduszko. Dlatego literackie fenomeny staną się moimi najnowszymi przyjaciółmi. To nie oznacza, że inne gatunki całkowicie odstawiam- nieee, ja tylko je ograniczam dla innych. W życiu każdej osoby zakochanej w książkach następuje moment selekcji. Teraz nastąpił mój.

     To był okres przełomów. Jestem teraz, w liceum, otoczona osobami inteligentnymi, świadomymi swoich zainteresowań i rozwijającymi je. Ja wcześniej tego nie robiłam, nie  wiedziałam co chcę i co mnie interesuje. Teraz wiem i zaczęłam to rozwijać. Chcę wiedzieć, a nie czekać aż ktoś raczy mnie tą wiedzą obdarzyć, bo wtedy może już być za późno.



Również potrzebuję odskoczni od elokwentnego języka, jakim powinnam posługiwać się w pracach szkolnych. Tutaj mogę być szczera, posługiwać się językiem potocznym i wdrążać mój ukochany sarkazm. To jest zdecydowanie to, czego teraz potrzebuję. 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz